
Po pierwszej świetnej części, a następnie po znakomitej kontyuacji cyklu Cienie przeszłości z komisarzem Marcinem Zakrzewskim nie mogłem się doczekać, będąc jednocześnie bardzo ciekawym, jak wypadnie przeczytana już przeze mnie trzecia część cyklu pt. Totentanz.
Śmierć objęła rządy w mieście, zaś wśród mieszkańców mnożą się samobójstwa, wrocławska policja znajduje zwłoki zamordowanych młodych kobiet, a płatny zabójca rozwiązuje problemy w światku handlarzy narkotyków. Kiedy spotyka się twarzą w twarz z komisarzem Marcinem Zakrzewskim, rzuca mu wyzwanie, w związku z czym rozpoczyna się pomiędzy nimi bezwzględna rywalizacja. Żeby złapać mordercę, Zakrzewski musi zmierzyć się z najmroczniejszą stroną swojej natury. Musi też dokonać niemożliwego, a mianowicie zatańczyć ze śmiercią i przeżyć.
Pod względem objętościowym Totentanz jest jeszcze bardziej objętościowa od drugiej części cyklu pt. Iluzja, jednakże wielkość, podobnie jak w przypadku poprzedniej części w żaden sposób nie oddziałowywuje nużąco na jej czytanie. Kolejna historia z komisarzem Marcinem Zakrzewskim, jaka została przedstawiona w Totentanzu mocno wciąga od pierwszej do ostatniej strony, zaś napięcie coraz bardziej wzrasta z każdym kolejnym, co powoduje, że od powieści trudno jest się oderwać na dłuższy czas, przy czym objętość książki licząca ponad 600 stron przestaje mieć po niedługim duże znaczenie. Akcja powieśći przebiega bardzo sprawnie i wartko, a pomimo tego, że na pewnym etapie czytelnik jest zasypany dużą ilością różnego rodzaju wątków, to z czasem zaczynają się one układać, tworząc logiczną całości, a stosowne wyjaśnienie każdego z nich powoduje zaskoczenie, którego mało kto się spodziewa. Z pewnością świetnym pomysłem było powiązanie historii, jaka toczyła się w pierwszej części cyklu, a mianowicie wątek dotyczący zaginionego brata bliźniaka Marcina Zakrzewskiego, który nie dość, że przeżył wydarzenia opisane w Martwym Sadzie, ale przez wszystkie lata stał się obłąkanym mordercą, przekonanym o swojej wielkości nad innymi, a także o tym, że jest nieśmiertelnym demonem, którego nie da się pokonać. Wątek bez wątpienia przerażający i nawiązujący do tematyki horroru, który dodatkowo sprawia, że powieść ta jeszcze bardziej wciąga, a przy tym wywołuje ciarki na plecach. Co się tyczy zaś komisarza Marcina Zakrzewskiego, to pokazał po raz kolejny, że nie tylko znakomitym śledczym, pracującym najlepiej w sposób całkowicie niezależny, ale też autor umiejętnie przedstawił to jak mocno targają nim nierozwiązane sprawy z przeszłości, by w końcu zdać sobie sprawę z tego, że jeśli tego typu spraw ostatecznie nie zamknie, to nie odzyska spokoju oraz równowagi psychicznej.
Przechodząc do podsumowania, powieść Totentanz autorstwa Mieczysława Gorzki jest kolejną rewelacyjną częścią z cyklu pt. Cienie przeszłości, która dostarcza wielu mocnych wrażeń i emocji, a przy tym trzyma bardzo wysoki i równy poziom całego cyklu. Niewątpliwie też należy pochwalić samego autora za ogrom pracy, jaką wykonał, zwłaszcza że zbudowanie tak zawiłej intrygi, jeśli chodzi o objętność książki wymaga nie lada sztuki. Ponadto po przeczytaniu trzeciej powieści z komisarzem Marcinem Zakrzewskim mogę też śmiało pokusić się o stwierdzenie, że serię z tym bohaterem można zaliczyć do jednej z najlepszych w ostatnich latach z gatunku literatury kryminalnej. Powieść tą zatem serdecznie polecam każdemu miłośnikowi powieści kryminalnych, który po jej przecytaniu będzie z dużą dozą prawdopodobieństwa czuć odpowiednią satysfakcję.
Comments