
Robert Małecki to bez wątpienia nie tylko jeden z najlepszych, ale też jeden z najciekawszych autorów powieści kryminalnych w naszym kraju na przestrzeni ostatnich lat. Z zawodu dziennikarz, z wykształcenia politolog i filozof, a od momentu zostania pisarzem również nauczyciel kreatywnego pisania, w niedługim czasie wskoczył do ścisłego grona pisarzy specjalizujących się w powieściach kryminalnych, a jednocześnie jego powieści cieszą z każdym kolejnym tygodniem coraz większą popularnością, co znalazło docenienie nie tylko wśród czytelników, ale też wśród krytyków literackich. Twórczość Roberta Małeckiego obejmuje między innymi trylogię z Markiem Benerem, jednakże szczególną popularność przyniósł mu cykl z komisarzem Bernardem Grossem, który zyskał ogromną liczbę sympatyków, zaś w chwili obecnej cykl ten w najbliższym czasie będzie kontynuowany po trzech dotychczas wydanych częściach, co jednocześnie sam Robert Małecki jakiś czas temu zapowiedział. Oprócz cyklu z komisarzem Bernardem Grossem, Robert Małecki postanowił stworzyć nową serię kryminalną, w której głównymi bohaterami są śledczy z bydgoskiego Archiwum X - Maria Herman i Olgierd Borewicz, a powieść pt. Wiatrołomy jest pierwszą częścią, która ten nowy cykl rozpoczyna.
Akcja pierwszej części nowego cyklu Roberta Małeckiego rozpoczyna się w Grudziądzu w latach 90. XX wieku. Małżeństwo Witbergów doczekuje się narodzin syna Filipa, jednakże radość ta nie trwa długo, gdyż mały Filip mając zaledwie 2 miesiące zostaje porwany przez nieznanych sprawców. Zrozpaczeni rodzice zgłaszają sprawę zaginięcia syna, a także podejmują odszukanie dziecka na własną rękę, jednak zarówno ich własne starania, jak również wszelkie działania podjęte przez funkcjonariuszy Policji nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, co powoduje, że sprawa jego zaginięcia zostaje umorzona. Po 30 latach w sprawie zaginięcia Filipa Witberga pojawią się nowe, nieznane dotąd okoliczności, które sprawią, że sprawa ta po tak długim czasie może zostać rozwiązana i trafia ona do Marii Herman oraz Olgierda Borewicza, którzy po uzyskaniu nowych informacji udają się do Grudziądza, gdzie mają się spotkać z ojcem Filipa, który w dalszym ciągu zawzięcie prowadzi poszukiwania syna. Śledczy nie wiedzą jednak jeszcze, że czeka na nich podstępna przeszłość związana z zaginięciem Filipa, zaś samo miasto skrywa brutalne tajemnice, które tylko pozornie nie mają nic wspólnego ze sprawą zaginięcia, a jednocześnie uruchomi ciąg niespodziewanych wydarzeń.
To co między innymi wyróżnia powieści autorstwa Roberta Małeckiego jest to, że oprócz typowej kryminalnej fabuły, autor skupia się na perypetiach życiowych swoich bohaterów. Tak jest również i w przypadku dwójki głównych bohaterów będących śledczymi z bydgoskiego Archiwum X, którzy są nie tylko świetnie nakreśleni, ale też są postaciami tajemniczymi, w tym również mocno poturbowani życiowo i mającymi wiele za uszami. Maria Herman przez długi czas zmagała się z silnym uzależnieniem od hazardu, z którego ostatecznie udało jej się zwalczyć jednakże spowodowało to, że narobiła ogromnych długów, z których ciężko jest jej wyjść. Z kolei Olgierd ,,Zero Siedem'' Borewicz jest uzależniony od pikantnych stosunków seksualnych i napojów energetycznych, co powoduje, że zaniedbuje swoją żonę i córkę, jak również ma na pieńku ze swoimi teściami, którzy go nie akceptują, a przy tym pewnego razu zostaje nagrany w trakcie jednej z erotycznych przygód, w wyniku czego jego dobra reputacja i rozpad jego rodziny wiszą na włosku. Sytuacje, w jakiej znaleźli się obaj bohaterowie sprawiają tym samym, że swoją pracę traktują przede wszystkim jako możliwość ucieczki od codziennych problemów, z której na co dzień wywiązują się solidnie i będąc bardzo dobrymi w swoim fachu. Przechodząc zaś do fabuły, to mając na względzie fakt, że sprawa zaginionego Filipa Witberga sięga wydarzeń, jakie działy się 30 lat temu, to od samego początku Robert Małecki wplata czytelnika w wielowątkową, mroczną, a także zawiłą intrygę, która mocno wciąga od pierwszych stron, a gdy zaginięcie Filipa zaczyna być powiązane z dodatkową sprawą, na którą bohaterowie trafiają, sprawia to, że od samej powieści trudno jest się oderwać, czekając niecierpliwie na to, co się za chwilę wydarzy. Akcja powieści prowadzona jest nie tylko płynnie, ale też bardzo sprawnie, umiejętnie oraz ze świetnym wyczuciem czasowym. Przez pewien czas przebiega dynamicznie, gdzie wówczas dużo się dzieje, a następnie w pewnym momencie zwalnia, poprzez skupienie się na problemach z jakimi mierzą się bohaterowie i pomimo właśnie faktu, że na pewien czas jest następuje przerwa od ciągu kryminalnych zdarzeń, to ani na chwilę nie traci się zainteresowania tym co dalej nastąpi. Szczególnie istotnym plusem całej akcji jest to, że kiedy czytelnikowi zaczyna się wydawać, że zaczyna się domyślać jak się może zakończyć śledztwo naszych głównych bohaterów i kto zaraz okaże się sprawcą, to następuje pojawienie się nowego wątku, który trzeba wyjaśnić, co powoduje większy wzrost napięcia oraz to, że czytelnik zaczyna znów się zastanawiać nad tym, jak się cała sprawa zakończy. Pomimo zaś faktu, że zarówno Maria Herman i Olgierd Borewicz nie są postaciami kryształowymi, to jednak wzbudzają na swój sposób sympatię i tym samym sprawiają, że dopinguje się ich od samego początku, aby udało im się doprowadzić sprawę do końca oraz odkryć prawdę.
Śmiało zatem można stwierdzić, że pierwsza część nowej serii kryminalnej Roberta Małeckiego pt. Wiatrołomy zasługuje w pełni na pozytywną ocenę i jest gwarantem samych pozytywnych wrażeń, jak również myślę, że da ona początek jednemu z lepszych cyklów kryminalnych na przestrzeni ostatnich lat. Nadmienić też należy, że pozytywny odbiór tej powieści przełożył się na nominację do nagród portalu lubimyczytać.pl w kategorii najlepszy kryminał, sensacja/thriller 2022 roku, jak również nominacje do nagrody Wielkiego Kalibru 2023 oraz do nagrody w konkursie o Grand Prix Festiwalu Kryminalna Warszawa 2023 roku. Takie wróżenia tym bardziej świadczą o tym, że powieść tą można przypisać do tych wziętych z najwyższej półki. Po takim też znakomitym początku już nie mogę się doczekać kontynuacji serii pt. Urwisko.
Bình luận